Po dwóch latach diabeł zjawia się u każdego po kolei i mówi: - Przynieście mi pół kilo ”ni ch*ja”. Rusek postawił cały czarny rynek na nogi ale nie dali rady znaleźć tego co chciał diabeł. Wrócił więc do pieklą. Niemiec wydal prawie wszystkie pieniądze żeby to znaleźć, ale nic z tego. Wrócił więc do piekła. Jak w tytule. Mój ojciec zawsze coś mruczy to pod nosem, ale nie wie skąd i gdzie i jak. Najpierw coś o Niemcu, co uderzył w husarską tarczę, potem zwymyślał polaka jakąś długą nitką bezsensownych niemieckich i niemieckopodobnych słów, między innymi coś o natychmiastowej potrzebie pojechania do Niemiec, do swojej Helgi, i trabanta ze złotym czymś, pytaniem o toaletę, i Dowcip #29309. Dziennik administratora w kategorii: Dowcipy komputerowe. Informatyk staje przed komputerem wyposażonym w synchronizator mowy i słyszy: - Proszę wprowadzić hasło. Informatyk wstukuje hasło ”penis”. Na to komputer: - Przykro mi, ale twoje hasło jest zbyt krótkie . Vay Tiền Nhanh. Polak, Niemiec i Rusek rywalizują w różnych konkurencjach. Założyli się o to, który najdłużej wytrzyma siedząc gołym tyłkiem na mrowisku. Pierwszy siada rusek. Podnosi się chwilę później cały w bąblach od ugryzień. Potem siada Niemiec a sytuacja się powtarza. W końcu siada Polak. Siedzi 2 godziny, 3, 4, 10... . W końcu się podnosi a na jego tyłku nie ma śladu po ugryzieniach. - Jak ty to zrobiłeś?! - wołają rywale. - Sprawa jest prosta. Siadłem, pierdnąłem tak, że jedna zmarła a reszta poleciała na pogrzeb.

dowcipy o polaku niemcu rusku i diable